Wydawało mi się, że całkiem niedawno pisałam a tu już dwa tygodnie zleciały. Oj sporo się wydarzyło i jakoś tak ostatnio wyszło, że wszystko mnie przytłoczyło :( Ciągła bieganina, gonitwa za czymś i jeszcze do tego choróbska z których wyjść nie możemy (naet teraz siedzę na zwolnieniu) No ale życie, życiem a krzyżyki się przecież same nie zrobią ;) Od razu mówię, że mam małe opóźnienie z SAL-ami i na dzień dzisiejszy z lutowych obrazków mogę pochwalić się jedynie kwiatkiem Zaczęłam też pomału dłubać pamiatkę dla córci Niestety na zdjęciu kkiepsko widać, na żywo lepiej widać efekt kanwa to beżowa 16 i jak na razie zajęłam się białym krzyżem. Powstaje też pierwsza kwiatowa filiżaneczka, do wyboru były trzy ja zdecydowałam się na konwalie Posiedziałam też trochę nad HAED-em ale postępami pochwale się dopiero w marcu;) A na końec jeszcze TUSAL-owy słoiczek (z lekkim opóźnieniem) niestety słoiczek nie doczekał się jeszcze ozdobie...