Handcraft Crazy

Witajcie z powrotem, w końcu po ponad dwóch tygodniach w drodze wróciłam do rzeczywistości. Niestety nie trafiliśmy na pogodę i na plażę udało nam się pójść tylko dwa razy, no ale na brak wrażeń nie mogliśmy narzekać :) Udało nam się zwiedzić Toruń, Gdynię, Sopot, Jastarnię, Jastrzębią Górę, Hel a na koniec zahaczyliśmy jeszcze o nowo otwarty aquapark w Redzie :) A jakby tego było mało to zamiast wracać do domu postanowiliśmy pojechać jeszcze na nasze ukochane Mazury i to był świetny pomysł, bo udało nam się zakończyć wakacje piękną Mazurską pogodą :)  No ale żeby nie było to się nie leniłam i mimo codziennego zmęczenia udało mi się coś tam podłubać  Podczas mojej nieobecności przyleciały do mnie wspaniałe niespodzianki, które sobie czekały w domu na mój powrót. Pierwszy przyleciał wygrany zestaw od Coricamo , jest to zestaw z koralikami i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać żeby go zacząć :)  Kolejną  niespodzianką był zestaw, który zamówi...

Ósma już odsłona hafciarskiego kalendarza, tym razem padło na śliczny igielnik w cudnych cukierkowych kolorach. Co prawda zrobiony już kilka dni temu ale szczerze to nie miałam kiedy usiąść i posta napisać. W końcu dzisiaj już 15 więc trzeba to jakoś ogarnąć ;) A i jeszcze odnośnie napisu (którego niestety brak) wyjaśniam od razu, że napis powstanie później, niestety po kilkukrotnym wypruwaniu stwierdziłam, że albo odłożę go na później albo oszaleję :) I tak się właśnie prezetuje mój kapelusik. A teraz uciekam bo muszę się do końca spakować ;)

Zapraszam na Candy zorganizowane prze Iwonkę z bloga  Krzyżykowe Atelier  z okazji trzecich urodzinek Jej bloga :) Ja się już zapisałam a Wy ;)  Zapraszam do Iwonki a zapisać możecie się TUTAJ  :) 

W UFOK-owym podsumowaniu lipca z zabawy u Kasi z bloga Krzyżykowe szaleństwo  udało mi się wygrać comiesięczny upominek i dlatego chciałabym się Wam pochwalić nagrodą jaką przygotowała dla mnie Kasia :) Dziękuję bardzo Kasi za przemiły upominek, wszystko cudne a czekolada zniknęła w mgnieniu oka ;) I jeszcze mulinki zostały mi podkradzione przez starsze dziecię, które ma już plan jak je wykorzystać ;) 

Oj dzieje się ostatnio u mnie sporo i wakacje i zbliżający się wyjazd i nadchodzące urodziny. I to wszystko trzeba jakoś ogarnąć. No ale wszystko da się załatwić:) Wakacje upływają pod znakiem odwiedzin i zabawy, wczoraj udało nam się pojechać do Reni z bloga Moje różne cudawianki .  Renię poznałam na fb na którejś z grup hafciarskich i okazało się, że obie mieszkamy w Stolicy. I tak właśnie w zeszłym roku Renia odwiedziła mnie pierwszy raz a od tamtej pory nie jedno spotkanie już za nami ;) Wczorajsze spotkanie upłynęło nam na zabawach w wodzie  Uśmiechy moich dziewczyn wystarczająco świadczą o dobrej zabawie :) U mnie też pojawił się uśmiech jak zaraz po wejściu Renia podarowała mi bobinki i mulinki, których mi ostatnio zabrakło,tak sobie ostatnio rozmawiałyśmy, że muszę zamówić brakujące drobiazgi a tu taka niespodzianka, a żeby było mało to podarowała mi również cudny pomarańczowy zestaw z pachnącą muliną. Mówię wam warto bo pod wpływem ciepła mulina zaczyna pachnie...

Dzisiaj tak szybko bo czasu niewiele. Posta miałam napisać w dzień no ale zgubiłam się w szafie ;) A konkretnie zabrałam się za porządki w ciuchach moich dziewczyn i naszych i muszę przyznać, że cały dzień mi to zajęło. No ale czas na ósmą już odsłonę TUSAL-owego słoika I słoik już nakarmiony :)  Pozdrawiam ciepło i wszystkim życzę mnóstwa słonka :)