SAL-owy bałwanek nr 9
No i przyszedł czas na chwalenie się ostatnim już bałwankiem :)
I tym razem jest to bałwanek pechowiec, a czemu pechowiec a oto powód
Pechowiec bo zabrakło mi niebieskiej muliny dosłownie na kilka krzyżyków :(
Mam nadzieję, że Ruda Mama wybaczy mi ten błąd i pozwoli pochwalić się bałwankiem, obiecuję sumiennie, że jutro dokupię mulinkę i dokończę mojego pechowca :)
I tym razem jest to bałwanek pechowiec, a czemu pechowiec a oto powód
Pechowiec bo zabrakło mi niebieskiej muliny dosłownie na kilka krzyżyków :(
Mam nadzieję, że Ruda Mama wybaczy mi ten błąd i pozwoli pochwalić się bałwankiem, obiecuję sumiennie, że jutro dokupię mulinkę i dokończę mojego pechowca :)
Oj fakt, to pech..tak niewiele brakło..ale i tak jest słodziak:)
OdpowiedzUsuńMoże i pechowiec, ale za to jaki ładny :)
OdpowiedzUsuńBałwanek jak najbardziej zaliczony:)Nie może być inaczej:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTeż zazwyczaj mam takiego pecha. Piękny bałwanek i cały blog z chęcią poobserwuje. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuń