Chusta Octopus czyli jak się polubiłam z szydełkiem

Witajcie ludziska :)
W końcu skończyłam swoją pierwszą szydełkową chustę co prawda przyczyniła się do tego kontuzja nogi no ale nie ma tego złego, dzięki temu córcia może już latać w swoim octopusie




Chusta została zrobiona resztkami włóczki jakie miałam w domu a że miałam kilka kolorów to powstała chusta w paski.
Podczas leżenia z nogą w górze udało mi się też trochę nadgonić chustę Klazenię, z mojego pierwszego kokonka, ale już muszę Wam powiedzieć, że Kokonki strasznie uzależniają i już mam długaśną listę z kolorami które mi się podobają 🙈


A i jeszcze żeby nie zapomnieć jak sięna drutach robi to zaczęłam czapkę ale tym razem dla siebie.
Wybór padł na włóczkę Rita od Borgo de Pazzi, jest to połączenie wełny z merynosa z kaszmirem i muszę przyznać, że bardzo przyjemnie się z niej robi



Czapy już jest sporo więcej mam nadzieję, że dzisiaj bądź jutro uda mi się ją skończyć.
Powstało też kilka krzyżyków w mojej róży ale o niej postanowiłam napisać w osobnym poście.
Buziaki 💓


Komentarze

  1. Dobrze cie rozumiem. Ja tez jestem od niedawna zakochana w szydelku-) pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajną chustę zrobiłaś dla Córci i świetnie w niej wygląda:-)
    Miłego dalszego dziergania:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna chusta wiec córka zadowolona 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie też się bardzo podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna chusta, a kolory wręcz bajeczne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie , bardzo kolorowo i cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kobieta wszechstronna. Piękne chusty

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony po sobie ślad :)

Popularne posty z tego bloga

Cukierasy

Magiczne Fuksje - odsłona 2

Kontakt

Obserwatorzy