Nowy haft na Nowy rok - odsłona 3
Niestety ten miesiąc minął pod znakiem braku krzyżyków i to całkowicie.
Mój Paryż stanął w miejscu, zresztą nie tylko on, mam opóźnienia we wszystkim czy to szydełko czy druty.
Niestety problemy ze zdrowiem i kłopoty ze snem uniemożliwiły mi normalne funkcjonowanie, po prostu nie nadawałam się zupełnie do niczego 😔
Następny miesiąc spróbuje nadgonić podwójnie
Mój Paryż stanął w miejscu, zresztą nie tylko on, mam opóźnienia we wszystkim czy to szydełko czy druty.
Niestety problemy ze zdrowiem i kłopoty ze snem uniemożliwiły mi normalne funkcjonowanie, po prostu nie nadawałam się zupełnie do niczego 😔
Następny miesiąc spróbuje nadgonić podwójnie
Trzymam kciuki za zdrowie . Jak ono będzie przybywać będzie i krzyżyków :). Zdrówka :)
OdpowiedzUsuńPiekny paryz. To chyba to przesilenie, choroby, zmienna pogoda, humorki dzieci, notoryczne zmeczenie, itd. Dla mnie marzec tez nie byl dobrym nisiacem-(
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńJa też cierpię na bezczas. Wszystko stanęło w martwym punkcie... Inne sprawy zawładnęły wolnym czasem. Życzę zdrówka ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę a hafciki podziwiam obojętnie w jakim tempie posuwają się :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń