Rozpoczęłam:-)
Tak jak już pisałam wcześniej od wczoraj zabrałam się do pracy nad SAL-ami i tak oto wczorajszego dnia powstały pierwsze krzyżyki na kanwie kawowej. Powinnam pokazać wczoraj ale mi baterie w aparacie padły i nie miałam jak cyknąć zdjęcia;) ale obiecuję, że następne odsłony będą co poniedziałek.
Oczywiście (jak to przewidziałam przed rozpoczęciem pracy) poległam na ramce, pomieszało mi się i musiałam pruć prawie całą i niestety byłam kilka krzyżyków (tak delikatnie mówiąc) w plecy. Ale nie dałam się zrobiłam przerwę i po ponownej próbie dałam radę;)
W czasie przerwy postawiłam kilka pierwszych krzyżyków w SAL-u kocim, nie za dużo ale uszy pierwszego kotka już widać:
No i moje zaległości w SAL-u Before Christmas, było niewiele i na szczęście trochę przybyło, już przynajmniej widać,że to będzie drzewo;)
Jeszcze na koniec dorzucę zdjęcia mojego TUSAL-owego słoiczka (oczywiście zawartość została wyjęta na czas zdjątek;))
Oczywiście (jak to przewidziałam przed rozpoczęciem pracy) poległam na ramce, pomieszało mi się i musiałam pruć prawie całą i niestety byłam kilka krzyżyków (tak delikatnie mówiąc) w plecy. Ale nie dałam się zrobiłam przerwę i po ponownej próbie dałam radę;)
W czasie przerwy postawiłam kilka pierwszych krzyżyków w SAL-u kocim, nie za dużo ale uszy pierwszego kotka już widać:
No i moje zaległości w SAL-u Before Christmas, było niewiele i na szczęście trochę przybyło, już przynajmniej widać,że to będzie drzewo;)
Jeszcze na koniec dorzucę zdjęcia mojego TUSAL-owego słoiczka (oczywiście zawartość została wyjęta na czas zdjątek;))
Oj prucie jest okropne współczuję.
OdpowiedzUsuńSporo pracy zrobiłaś i jeszcze wiele przed Tobą:)
Jak Ty na to wszystko znajdujesz czas?
ta ramka może doprowadzić do załamania nerwowego:D ale jak już skończysz to stwierdzisz ,że warto było! piękne obrazki i jak dużo! powodzenia
OdpowiedzUsuńNie cierpię pruć jak coś robię, także współczuję, a efektu już nie mogę się doczekać. Drzewko wygląda wspaniale i słoiczek też jest śliczny :))
OdpowiedzUsuńPomylki sa najgorsze! Ciezko sie potem zabrac za haft i szkoda tych "straconych" xxx. Fajnie, ze sie nie poddalas :)
OdpowiedzUsuń