Paryżanka po raz trzeci i ostatni
I jest gotowa, uprana i uprasowana czeka już tylko na oprawę :)
Wczoraj postawiłam ostatnie krzyzyki na mojej Wiosennej Paryżance
Wczoraj postawiłam ostatnie krzyzyki na mojej Wiosennej Paryżance
A jeżeli macie ochotę to zapraszam na kilka zbliżeń ;)
A teraz zabieram się za hafty w ciemno i bałwanka a w międzyczasie będę szykować materiały do kolejnej Paryżanki :*
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Śliczna wiosenna paryżanka :)
OdpowiedzUsuńAle szybko poszło...super! Widzę, że masz moc :D
OdpowiedzUsuńSwietny ten hafcik ;) Sama bym popelnila, bo, bardzo w moim klimacie, a zagladajac na blogi, widze, ze fajnie sie wyszywa. Tylko zeby jeszcze czas i zajecia codzienne na to pozwolily ;)
OdpowiedzUsuńParyżanka przepiękna :) kolory cudne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMajstersztyk! Pięknie wyszyte. Uwielbiam takie klimaty i chciałabym się tam znaleźć w tej chwili...:)
OdpowiedzUsuńPiękna paryżanka - oj zapachniało mi Paryżem, żeby tak tylko tam wrócić choć na chwilę...
OdpowiedzUsuńWspaniała!
OdpowiedzUsuńOjej pięknie... i szybciutko...
OdpowiedzUsuńPiękny haft :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się wyhaftowanie tych paryżanek - tylko kiedy??
ale piękny haft!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko :)
Śliczne te Paryżanki
OdpowiedzUsuńCudowna! Mogłabym pani wysyłać mi wzór? Z góry ślicznie dziękuje :) jarosiewicz-magdalena@wp.pl
OdpowiedzUsuńŚliczna wiosenna paryżanka.
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę:)Cudna:)
OdpowiedzUsuń