Dzisiaj środa więc przychodzę do Was z postępami w mojej fuksji :) Szczerze mówiąc w poniedziałek niewiele krzyżyków powstało niestety ból głowy wygrał ze wszystkim i dosłownie cały dzień wegetowałam, no ale cóż nieraz po prostu trzeba odpuścić. Wczorajszy dzień upłynął pod znakiem krzyżyków, dzisiaj też trochę udało mi się posiedzieć Dla przypomnienia tak było A tak jest obecnie Pochwalę się Wam jeszcze haftem mojej starszej córy, która postanowiła do niego powrócić jak zobaczyła, że ja złapałam za igłę :) Tęczowy kameleon Trzeba przyznać, że jestem z niej dumna, ma dziewczyna zacięcie :) Uciekam dalej do xxx a Wam życzę miłej środy :*
Śliczne!!!
OdpowiedzUsuńAleż kolorowe te mulinki :)
OdpowiedzUsuńZachęcają do wyszywania...
Pozdrowionka ☺
śliczne :)
OdpowiedzUsuńjuż coraz więcej :) super wygląda :)
OdpowiedzUsuńOoo matko to już lipiec :o ?!?!?!?!? A ja jeszcze nie zaczęłam :p
OdpowiedzUsuńbedzie super kalendarz :)
OdpowiedzUsuńŚliczny
OdpowiedzUsuńfajny taki kalendarz :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszly.
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńSuper mulinki :) Udanego wypoczynku na Mazurach :)
OdpowiedzUsuńcudny
OdpowiedzUsuńjest świetny
OdpowiedzUsuńPrawda, ze wyszywa sie intuicyjnie? A kontury to w ogole mozna "leciec" z pamieci ;)
OdpowiedzUsuń