Herbaciano - kawowo - świąteczno - SAL-owy post
Pomału nadrabiam krzyżykowe zaległości, ale szczerze mówiąc jakoś opornie mi to idzie.
Wracając z pracy ledwo żyję (niestety kręgosłup po wypadku odmawia mi posłuszeństwa) i marzę tylko o tym aby się położyć i odciążyć trochę bolące plecy.
Jak już trochę mi przejdzie to siadam i dłubię :)
Ostatnio powstała kolejna SAL-owa herbatka z lekkim opóźnieniem sierpniowa
I kolejna SAL-owa kawka, również sierpniowa
Powstał też kolejny obrazek z SAL-u u Mysi
Jakby tego było mało zapisałam się również na kolejne dwa SAL-e
SAL cytrusowo - warzywny organizowany przez Iskierkę
SAL Bożonarodzeniowy organizowany przez Kasię
SALow zawsze malo:) To wciaga jak narokotyk:)
OdpowiedzUsuńTaa, wciągają a potem leżą niedokończone ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie tak jest!
Ja sobie odpuściłam te dwa SAL-e (choć mi żal fajnej zabawy) właśnie dlatego, żeby nie leżały UFO-ki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
śliczne herbatki i kawki, nowe sale też, ale nie dam rady, najpierw muszę skończyć to co mam zaczęte
OdpowiedzUsuńNo to masz co robić :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, a hafciki śliczne:))
OdpowiedzUsuńPlany niesamowite :-) trzymam kciuki za realizację!
OdpowiedzUsuńOjej, chciałabym też mieć tyle czasu żeby pozapisywać się do takiej ilości zabaw! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu SAL-i. Przyznam się szczerze, że mnie już też dużo nie brakuje by mieć ich około mnóstwo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Rozumiem Cie, że brakuje czasu i chęci na hafciki :( I podziwiam, że podejmujesz kolejne Sale. Ja tym razem mowie nie, bo przede mną 2 duże obrazy i chciałbym je wyszyc jak najszybciej, nie zajmując się dodatkowymi haftami. Jednak znając życie pewnie jakiś maleństwa się po drodze pojawiają. Dużo zdrowka!!!
OdpowiedzUsuńKolejna SALomaniaczka :) Ja też nadrabiam po urlopowe zaległości:)
OdpowiedzUsuńOj na nudę to na pewno nie będziesz narzekać :)
OdpowiedzUsuńPrzybywa hafcików, a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńPiękne postępy :) Ja sobie odpuściłam warzywa i owoce :)
OdpowiedzUsuńSALowe szaleństwo u Ciebie :))) Kawusie smakowite, żadnym kawowym przysmakiem nie gardzę, bo niesłychany kawosz ze mnie, zresztą herbaciara też :)
OdpowiedzUsuńsuper hafty, pomalutku i skończysz:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie wiele się dzieje. Będę z ciekawością podglądać dalsze postępy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSAL-owa dziewczyna:)
OdpowiedzUsuńOj nudy to Ty nie znasz hihi.
OdpowiedzUsuń