SAL Hafciarski - wrzesień
Uwielbiam takie dwu-trzy godzinne hafciki, tym bardziej jak są w takich fajnych kolorkach jak dziewiąty już obrazek w hafciarskim kalendarzu.
A wrześniowy obrazek wygląda tak, na początek zielona plama ;)
A tu już z konturkami, które jak zwykle pięknie dopełniają całości
I mój cały ośmiomiesięczny kalendarz
Już nawet wiem jak go oprawię ;)
A wrześniowy obrazek wygląda tak, na początek zielona plama ;)
A tu już z konturkami, które jak zwykle pięknie dopełniają całości
I mój cały ośmiomiesięczny kalendarz
Już nawet wiem jak go oprawię ;)
Piękny jest ten kalendarz, aż trochę żałuję, że się na niego nie skusiłam na początku roku :/ Ale jak tak patrzę na Wasze realizacje, to chyba zabiorę się za niego w styczniu :D
OdpowiedzUsuńJak niewiele do konca! Ciekawa jestem Twojego pomyslu na oprawe. Ja wlasnie siadam do xxx na kalendarzu.
OdpowiedzUsuńFajny :-) jeszcze trzy i koniec :-)
OdpowiedzUsuńToż to już dziewięć miesięcy :) Kalendarz będzie super!
OdpowiedzUsuńJa nie mogę wyjść ze zdziwienia jak patrzę na te nasze kalendarze. Dopiero zaczynałyśmy pierwszy element a tu już coraz bliżej końca jesteśmy :/
OdpowiedzUsuńTutaj backstitche są niezbędne ;)Fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńSuper kalendarz, ciekawa jestem, efektu końcowego i oprawy :)
OdpowiedzUsuńśliczny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńBardzo ładny , w moim ulubionym kolorze :)
OdpowiedzUsuń